ZE SOBĄ TWARZĄ W TWARZ
Witajcie dziś przedstawię historie pewnej kobiety. Matki, żony, niby normalnej kobiety funkcjonujacej wydawałoby się całkiem racjonalnie na codzień. Dlaczego akurat historię kobiety? Ponieważ jest ona mocna ma okropny przekaz i daje do myślenia więcej niż jakiekolwiek posty na temat leczenia nałogów. Wielu ludzi po zapoznaniu się z tą historią zdaje sobie sprawę z problemu szybciej niż po rozmowie z terapeutą. A więc zapraszam was do czytania. Nazwijmy ją potencjalnie Panią X. Lecz odrazu zaznaczę na wstępie ze ta historia będzie rozdzielona na kilka postów.
Kiedy byłam małą dziewczynką miałam cudowne życie, kochających rodziców którzy oczywiście nie należeli do tych okładkowych, idealnych ale starali się aby niczego mi nie brakowało, później urodziła mi się siostra, jest trochę młodsza ode mnie. Byłam bardzo dobrą uczennicą, aczkolwiek nie szóstkową. Mama nie miała nigdy problemów z moją nauką ani z moją osobą. Chciałam psa dostałam psa. Rodzicom czasem zdarzało się że trzymają mnie krótko, bardziej mamie, tata był uległy i miał swój świat I swoje kredki. Pamiętam że od najmłodszych lat zaczęłam się interesować swoim ciałem. Miałam gdzieś około 8 lat. Ale to była tylko zwykła ciekawość. Z każdym rokiem zauważyłam że ta ciekawość zmienia się w coraz odważniejsze kroki. Często już jako mała dziewczynka zaglądałam pokryjomu do filmów pornograficznych, masturbacje rozpoczęłam w wieku 10 lat, wtedy zobaczyłam i odczułam co można robić ze swoim ciałem. Pamiętam że to narastało, czasem może aż zbyt mocno ale nie przejmowałam się tym, ponieważ wtedy rozumiałam powoli że dzieci dojrzewają, są przepełnione hormonami, ciało się zmienia, któregoś dnia do zaspokojenia siebie koleżanka podpowiedziała mi że można wykorzystać psa. Ba! Mała gowniara ciekawa świata nie zdawała sobie sprawy z tego że jest to poprostu chore. Sprawdzałam wszystko jak leci. Później na każdym etapie wiekowym zawsze testowałam co innego. W wieku 13-14 lat na słynnym piżama party potrafiłyśmy z koleżankami zaspokajać siebie nawzajem, choć miałyśmy świadomość że do takich aktów normalnym połączeniem jest Mężczyzna z kobietą. Pamiętam że już wtedy zaczęły puszczać mi wszystkie moralne hamulce. Potrafiłam się tak niesamowicie maskować że zabawiałam się nawet podczas obecności dorosłych, wiedząc że oni i tak niczego nie zauważą. Czy kiedykolwiek przyszło mi do głowy żeby przedstawić swój problem mamie? Nigdy.. Czułabym zwykły wstyd i upokorzenie. W szkole natomiast zawsze zachowywałam się wzorowo. W wieku 16 lat poznałam cudownego mężczyznę. Wtedy bynajmniej tak mi się wydawało. Mimo moich szczeniackich szkolnych zauroczeń to było najbardziej wyjątkowe jakiego doznałam. Był starszy nie dużo, pracował, ja zaczęłam pierwszą klasę technikum. Wiem że to była miłość od pierwszego wejrzenia. Potrafiłam kłamać mamę stawać na rzęsach aby móc tylko z nim spędzać czas, był prosty, zwyczajny, bez wygórowanych wymagań, nigdy nie był w związku, byłam jego pierwszą. I w życiu i w łóżku również, tak jak on mój, dlatego wiedziałam że to będzie wyjątkowe. I tak też było. Nigdy nie naciskał mnie abyśmy to zrobili. W każdych propozycjach ja byłam szybsza od niego. Czułam dojrzałość z jego strony i okropną opiekuńczość. Chodziliśmy na długie spacery po lesie czasem nawet potrafiłam powiedzieć że idę do koleżanki na noc aby tylko móc siedzieć z nim i oglądać filmy, śmiać się i świetnie spędzać czas. ( ciąg dalszy w następnym poście)
Komentarze
Prześlij komentarz